Społeczeństwom eutanazja się podoba
Rozmowa: Ze Zbigniewem Żyliczem rozmawia Michał Płociński
1 kwietnia mija 10 lat od legalizacji eutanazji w Holandii. Pan przez 25 lat mieszkał w tym kraju i pracował w tamtejszej służbie zdrowia. Obserwował pan na bieżąco proces, który do tego doprowadził.
Eutanazja w Holandii nie do końca została zalegalizowana. Państwo wprowadziło prawną możliwość odstąpienia od ścigania wykonujących eutanazję lekarzy – przy spełnieniu kilku ważnych warunków. Holendrzy bardzo duży nacisk kładą na tę formalną różnicę. Po prostu tyle dokonywano już eutanazji, i sama idea była wśród lekarzy już tak przyjęta, że gdyby stosować w tych warunkach restrykcyjne przepisy, np. takie, jakie obowiązują w Polsce, to trzeba by 70 proc. lekarzy skazać na karę długoletniego więzienia. Długo lobbowano w holenderskim parlamen- cieza prawem, które potwierdziłoby zaistniałą rzeczywistość. Wszystko zaczęło się od kilku procesów sądowych, potem nastąpiła zmiana mentalności politycznej i norm, a skończyło się na formalnym zatwierdzeniu tych praktyk w 2002 r.
Zna pan mentalność Holendrów od podszewki, czym się ona różni od naszej?
Trudno tu uogólniać, ale na pewno Holendrzy są bardziej otwarci na dyskusję, także o eutanazji. Nie lubią...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta